Hej, wczoraj znowu nie pisałam, ale miałam męczący dzień.
No więc wczoraj około 10.00 pojechaliśmy na cmentarz do miejscowości, w której kiedyś mieszkała moja babcia. Mieliśmy jechać jednym samochodem, ale jechało nas tak dużo, że trzeba było jechać na dwa ;d Gdy dotarliśmy najpierw poszliśmy do pradziadzia, potem do pradziadzia i prababci ze strony babci. Sprzątaliśmy grób i posadziliśmy kwiatki z jednej strony. Potem poszliśmy do praprababci, prapradziadzia i praprawujka i też posprzątaliśmy. Na koniec tylko ja, Ola, Karina i Krystian poszliśmy do jakiejś tam cioci jej męża i mamy, tam już nikt nie przychodzi, więc my sami wyrwaliśmy chwasty i zostawiliśmy kwiaty. Na koniec wstąpiliśmy na lody ;)
Zdziwiło mnie to, że na cmentarzu groby były pozapadane i rowalały się. Niektóre groby jakby zostały wysadzone do góry. To mnie zdziwiło.
Wczoraj było coś jeszcze fajnego, moja kotka, która ukociła u sąsiada, wczoraj zaczęła znosić kotki do domu ;) Jest ich 3 wszystkie kocurki :) Jutro może dodam ich zdjęcia.
lody najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam małe kotki <3
OdpowiedzUsuńTeż jakoś ostatnio byłam na cmentarzu ; )
OdpowiedzUsuńTo widzę że zabiegany dzień miałaś : D
+ Śliczne zdjęcie ♥
kocham małe kotki ;3 + zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńjakie masz tu ładne włosy !:)
OdpowiedzUsuńKocham malutkie kociaczki, szkoda tylko ze okropnie drapią :)
OdpowiedzUsuńmałe kotki słodziutkie pewnie:)
OdpowiedzUsuńczekam na zdj kotków ;) napewno są słodkie ;)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz zadbane włosy <3 Również czekam na zdjecia kotków :0
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs u mnie na blogu. Nagroda-okulary przeciwsłoneczne :)
kotki *.*
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale kocham chodzić po cmentarzach, to mnie wycisza, szum, śpiew ptaków :**
OdpowiedzUsuń